Kobiety

Czy dziecięce (później młodzieńcze) marzenia mogą się spełniać? Na przykładzie dziś 17-letniej Kornelii Olkuckiej okazuje się, że tak, że to możliwe. Tylko musi się najpierw pojawić to pierwsze zauroczenie, fascynacja, o której nastoletnia Kornelia powie: „Motosport to moja pasja. Uwielbiam szybkość, adrenalinę i zmagać się z samym sobą”. I nie jest w tym gołosłowna. Swoją siłą woli, pracowitością udowadnia, że świat motosportu jest nie tylko dla mężczyzn. Z determinacją, wyczynami przełamuje stereotypy do niedawna jeszcze panujące w sporcie.

A zachwyt i rozbudzenie emocji wyścigami samochodowymi pojawił się u małej dziewczynki dość wcześnie i przypadkowo. Jak wyznaje Kornelia, miłość do motosportu zakiełkowała w niej podczas pobytu w Monaco na wakacjach z rodzicami. Miała wówczas 8 lat i wtedy wsiadła do gokarta. Był to gokart halowy – taka zabawa w wyścigi.

Zauroczenie wyścigami było tak duże, że w każdą prawie niedzielę oglądaliśmy z tatą F1, rzecz jasna kibicując Michaelowi Schumacherowi. Ojciec zaś dostrzegłszy w córce, że ma dryg do tego sportu dał jej do zrozumienia, iż powinna trenować karting. Z czasem również mama, która jest dobrym duchem wraz ze starszą siostrą (po studiach prawniczych) dołączyły do grona wspierających Kornelię. Cała rodzina trzymała (i trzyma do dziś) kciuki za nią, gdy zasiada za kierownicą gokarta na treningach odbywających się na torach w Bydgoszczy czy Toruniu. Z ogromną determinacją, samozaparciem łącząc treningi, sprawdziany z nauką szkolną, już jako 13-latce udało się jej zrobić licencję kierowcy wyczynowego. A trzeba wiedzieć, że świat motosportu jest typowym męskim światem, trenerami i mechanikami są mężczyźni. By dorównać wytrzymałościowo i siłowo mężczyznom kobiety muszą więcej pracy włożyć. Układ mięśniowy u mężczyzn jest bardziej rozwinięty niż, jak to literacko się określa : u słabej płci. Poza tym ważą one dużo mniej od swoich rywali, więc gokart także Korneli jest dużo cięższy; trzeba zatem umieszczać na nim obciążenia. Każdy bowiem zawodnik z gokartem powinien ważyć minimum 160 kg.

Ten sprawdzian wszystkich zaleceń i warunków w moim przypadku dokonuje mój tata, który jest mechanikiem – wyznaje młoda pasjonatka kierownicy. - Pod jego oraz trenera Marka Wyrzykowskiego nadzorem i pieczą przygotowuję się do startów w zawodach.

Jednocześnie , jakkolwiek z racji uprawianego sportu oboje spędzają ze sobą dużo czasu, nie znaczy, że to – jak wyjaśnia Kornelia - tylko wsparcie i sielanka, jakby się zdawało. „Często z tatą się kłócę. Oboje jesteśmy cholerykami, osobami emocjonalnymi, ale te spory są zawsze konstruktywne. Do taty, jak i mamy oraz siostry Natalii mam duże zaufanie, a z ojcem mogę nawet porozmawiać o sprawach damsko-męskich. Mogę powiedzieć, że jestem szczęściarą mając taką rodzinę”

I tak po roku wytężonych zmagań na torach wyścigowych 14-letnia uczennica z Chotomowa pod Warszawą zgłosiła się do udziału w serii Rotax Max Challenge Poland startując w kategorii junior. Jak mówi, nie było łatwo, ale dzięki swojemu i rodziny optymizmowi, wiary, że się uda pięła się coraz wyżej. Gdy więc skończyła 15 lat przeszła do kategorii seniorskiej. Została wzięta pod skrzydła profesjonalnego teamu – Wyrzykowski Motosport, w którym jeździ do dzisiaj.

W wyścigowe szranki Kornelia stanęła dwa lata temu – w Poznaniu i zajęła tam 6 pozycję. Od tego czasu dobra passa ją nie opuszcza.. Odnotowała już wiele sukcesów (zrozumiałe, że porażki też się zdarzały) w serii Rotax Max Challenge Poland w kategorii najpierw junior max, a następnie senior max. Oprócz tego w 2019 roku uczestniczyła w zawodach Petit Oscar Trophe we francuskim Varenne sur Allier zajmując w kategorii senior 14 pozycję na 33 startujących zawodników. Na tym samym torze wzięła również udział w finale IAME, w kategorii Ladies Cup. Mówiąc w skrócie o osiągnięciach Kornelii, dodajmy jeszcze, że we wrześniu tego roku w wyścigach, które odbyły się w Poznaniu zajęła ona 3 miejsce.

Uczestnictwo w wyścigach kartingowych to pasja, żywioł, ale jest też jeszcze nauka w szkole. Jak to wszystko godzi? Zapytana Kornelia odpowiada tak:

"Ten sport wymaga ciągłych wyjazdów, więc trzeba być dobrze zorganizowanym, mieć samodyscyplinę, by pogodzić starty w zawodach czy treningi z lekcjami szkolnymi, lecz dla mnie obecnie najważniejsze jest przygotowanie się do matury. Uczę się w Liceum „Szkoła Liderów” w Warszawie. Na szczęście mam również bardzo wyrozumiałych i wspierających mnie nauczycieli. A gdyby mnie spytać, co po maturze? – to chciałabym dostać się na psychologię, by później zawodowo pracować ze sportowcami – zarówno jako trener i jako psycholog sportowy. No i – skoro mowa o planach, to zamierzam w przyszłym roku startować w zawodach zarówno w Polsce, jak i zagranicą – w CEE Rotax Mac Challenge Poland oraz Rotax Max Challenge Euro Troophy. Marzę również, by wystartować w kobiecej formule W Series”.

A czy nasza młoda mistrzyni kierownicy ma jakiegoś idola, czy idolkę? Oczywiście – ma. „Moim wzorem do naśladowania jest Susie Wolff, która jeździła w F1, a obecnie, po przejściu na emeryturę ogłosiła Dare To Be Different, wezwanie do działania, które ma na celu pobudzenie kobiecych talentów poprzez inspirowanie następnego pokolenia i zwiększenie kobiet w sporcie motorowym. Z uznaniem też patrzę na Karola Basza, kartingowego mistrza świata, z którym miałam w tym roku przyjemność trenować. Jest fantastycznym człowiek i świetnym trenerem. Bardzo dużo mnie nauczył”.

Kornelii więc życzymy nadal sukcesów na torach kartingowych, by z czasem wzięła udział w Formule 1, a wcześniej - zdania matury i dostania się na studia. (AK)