Moda

W którym miejscu swojego życia jesteś? Masz dość miasta, właśnie pakujesz plecak żeby stąd uciec i popatrzeć w niebo. A może wręcz przeciwnie, miejska dżungla Cię energetyzuje, łapiesz wyzwania dnia jak trudne fale, jesteś nie do zatrzymania. Albo łapiesz te prawdziwe fale, w ciepłym balijskim słońcu. Skaczesz pod sceną na festiwalu rockowym? Masz obtarte stopy, więc zrzucasz tenisówki. Może po prostu idziesz na kawę z przyjaciółką, na poranną sesje jogi czy  pobiegać z psem. Cokolwiek i gdziekolwiek robisz,  w Twoim sercu jest zawsze ta niesamowita energia, która czasem przeradza się w działanie, a czasem w medytacje. To dla Ciebie są te kolory: ziemi, terakoty, szmaragd dżunglowych liści, oceaniczny błękit, pastele, koral, złoto. Dzikość serca przeradza się w printy - intensywne motywy zwierzęce, boho, natura.

 

Kolekcja to 7 kapsuł, 7 historii dziewczyny Femi. Czas opowiedzieć jedną z nich. Ty wybierz którą.

BOHO

Kolejne lotnisko. Za sobą ma 18 godzinny lot, a pomimo wszystko nie czuje zmęczenia.  Na plecy zarzuca plecak, w którym ma wszystko co jest jej potrzebne przez kolejny miesiąc. Ulubione ciuchy, które są jak jej podróże: printy przywodzące na myśl przenikające się odległe kultury Meksyku, Peru, z minimalizmem Północy. Dociera do wyjścia, drzwi rozsuwają się. Ciepłe powietrze pełne nieznanych zapachów nowego miejsca owiewa jej twarz. Uczucie nieporównywalne do niczego innego. Nie wracam.  – pisze szybko SMS i wrzuca telefon na samo dno plecaka.

FESTIVAL QUEEN

Owinięta  w pastelową, dzianinową bluzę  odpoczywała w kamperze, przeglądając zdjęcia z pierwszego dnia festiwalu. Gryzie jabłko, wzdycha…i nagle do środka wpadają oni, roześmiani,  gotowi do akcji, wyciągają ją, krzycząc, że się spóźnią na koncerty, wynoszą na zewnątrz. W ostatnim momencie udaje jej się im wymknąć, wciąga szorty, w pasie przewiązuje jeansową kurtkę. W kieszeń wciska czarny kostium kąpielowy, ten z krzyżowym wiązaniem na plecach. W końcu ma padać wieczorem.

NATURE LOVER

Czy wieczór może być upalny? O tak. Weszła po kostki do Oceanu, oddychając z ulgą. I już po chwili jej sukienka, tak samo egzotyczna jak to niesamowite miejsce na ziemi, zostaje sama na białym piasku, tworząc na nim barwną, soczystą plamę . Wszystkie ubrania, które towarzyszyły jej w tej podróży były takie – intensywne i egzotyczne. Przywodziły na myśl monsunowy deszcz, soczystą dżunglę, dzikie, bezludne plaże. Takie jak ta, na które teraz  leżała, po nocnej kąpieli w Oceanie.

ZŁOTO TROPIKÓW

Tego lata wszystko miało kolor złota. Była wykończona w ten cudowny sposób, który daje tylko porządny wycisk . Całe popołudnie spędziła na surfie, złote słońce mieniło się w spienionej wodzie jak brokat, jedynie natura jest w stanie stworzyć coś równie pięknego i nie kiczowatego. Teraz oparta plecami o palmę, odkrawa nożykiem kawałki mango. Ono też smakuje jak złoto. Zresztą jej nogi też miały ten kolor, złotobrązowy, gdzieniegdzie poznaczony różnokolorowymi siniakami. Powoli zapada zmierzch. Trzeba by gdzieś potańczyć. Chyba już wie w co się ubierze. A na pewno wie jaki to będzie miało kolor.

LIFE’S A BEACH

Każdy powinien mieć swoje sekretne miejsce. Ona też je miała. Plaża, która leżała tuż obok najmilszych wspomnień z dzieciństwa, i pierwszej miłości – ciągnęła się z samych tyłów głowy aż po serce. To tam się udawała codziennie jadąc metrem do pracy. Wystarczyło zamknąć oczy, wziąć głęboki oddech. Szum sunącego metra zamieniał się w szum Oceanu. Powietrze pachniało solą morską. Piasek łaskotał stopy. Kiedy znów otworzyła oczy, zobaczyła swoje odbicie w szybie. I status jej serca na koszulce – LIFE’S A BEACH.  Uśmiechnęła się i ruszyła podbijać świat.

PINK LEOPARD

Wdech wydech wdech wydech. Latarnie i jaskrawe neony gasną. Teraz ona jarzy się na ciemnych ulicach niczym jeden z nich. Wymija ostatnie grupki roześmianych imprezowiczów, efekt krótkiej, ale parnej nocy. Jej stopy wybijają równy rytm – dokładnie taki, jakim bije serce tego miasta.

BALANCE

Miała swój punkt na szczycie jeden ze skałek, z którego widać było tylko Ocean. Niekończącą się, majestatyczną taflę. Z niego czerpała spokój, z nim medytowała i ćwiczyła jogę. Na maleńkiej wyspie zagubionej pośrodku tej olbrzymiej wody, czuła, że odnajduje siebie. W milczeniu, w spokojnym, świadomym ruchu. Telefon leży rozładowany gdzieś, nawet nie wie gdzie. Bilet powrotny też gdzieś się zawieruszył. To na razie. Bez odbioru.

 

Zdjęcia do najnowszej kampanii marki miały miejsce w słonecznym Maroko.

Fotograf – Robert Ceranowicz

Modelka – Klaudia Loranc

Makeup – Agnieszka Jańczyk

Stylizacja i produkcja – Anita Nawarkiewicz, Kamila Nawarkiewicz

 

Tematy: