Podróże

Zdobyć górski szczyt, spłynąć pontonem po rwącej rzece i spacerować godzinami po górskich szlakach. Zjeść kolację u podnóża góry i przy okazji zafundować ciału leczniczy zabieg. Chciałbyś przeżyć to wszystko w jednym miejscu? To możliwe podczas wiosennego weekendu w Szczawnicy!

Spacer ze szczytu

Szczawnica to niewielka miejscowość w dolinie potoku Grajcarek, leżąca na granicy Beskidu Sądeckiego i Małych Pienin. Weekend w tym miasteczku najlepiej zacząć od zdobycia Palenicy. Aby zachować siły na resztę dnia, warto wybrać się tam koleją krzesełkową Polskich Kolei Linowych. Ze szczytu na wysokości 722 m n.p.m. możemy podziwiać panoramę Pienin: Trzy Korony, Sokolicę i inne okoliczne skarby przyrody.

Palenica oraz znajdująca się obok niej Szafranówka to idealne miejsca na rozpoczęcie górskiej wędrówki po Pieninach lub Beskidach. Turyści mogą wybrać jedną z ośmiu proponowanych tras - w zależności od poziomu trudności i długości. Przejście najkrótszą – ze szczytu do Szczawnicy – zajmie około 45 minut. Najwytrwalsi mogą wybrać ponad sześciogodzinną trasę. Przemierzając szlaki można natrafić na wiele charakterystycznych miejsc: od niezwykłych zakątków przyrody – jak rezerwat Wysokie Skałki czy wąwóz Homole - po budynki pełne lokalnej historii i kultury – jak XIV wieczny Czerwony Klasztor czy Muzeum Pienińskie im. Józefa Szalaya.

- Przed rozpoczęciem długiej wędrówki zapraszamy wszystkich turystów na lokalne przysmaki do restauracji „Pod Kolejką”, która znajduje się pod dolną stacją kolei. Na szczycie rodziny z dziećmi mają do dyspozycji zjeżdżalnię grawitacyjną i plac zabaw. Ośrodek Palenica tętni życiem cały rok. Zapewniamy naszym gościom wiele atrakcji, zarówno w sezonie zimowym jak i letnim – mówi Łukasz Chmielowski z Polskich Kolei Linowych.

Lek dla organizmu

Turysta odwiedzający Szczawnicę powinien przede wszystkim wziąć głęboki oddech. Każda godzina w tym regionie jest zbawienna dla naszych płuc. Nie bez przyczyny, bo miasto słynie jako uzdrowisko od ponad 200 lat. Ale nie tylko o płuca zadbamy w tym miejscu. Okoliczne sanatoria mają bogatą ofertę różnorodnych i atrakcyjnych zabiegów leczniczych.

Po długich górskich wędrówkach najlepiej ugasić pragnienie jedną z 12 wód z lokalnych źródeł mineralnych. Każda z nich ma nieco inne właściwości. Najstarsze źródło o nazwie „Józefina” było znane już przed 1810 rokiem. Działa leczniczo m.in. na nasze drogi oddechowe oraz wspomaga odchudzanie. Wszystkie wody dostępne są w sklepach, ale najlepiej napić się bezpośrednio ze źródła w specjalnych pijalniach.

Gdy zapadnie zmrok można wybrać się na spacer po oświetlonej promenadzie, ciągnącej się wzdłuż potoku Grajcarek. Ten jeden z najdłuższych deptaków w Polsce rozpoczyna się pod dolną stacją kolei na Palenicę i łączy ze ścieżką pieszo-rowerową, prowadzącą na Słowację. Prawie dwukilometrowa promenada spacerowa nadaje się również m.in. do jazdy na rowerze lub rolkach.

Rafting – dla lubiących adrenalinę

Po długich spacerach warto dostarczyć sobie dawkę adrenaliny. Najlepszym sposobem na to będzie rafting Dunajcem. Ciesząca się coraz większą popularnością atrakcja należy do sportów dla osób lubiących nieco ekstremalne przeżycia. Polega na pokonaniu górskiej rzeki na specjalnym, kilkuosobowym pontonie. Poza przygodą pełną emocji, sport wymaga sporej koncentracji i dobrej współpracy między współtowarzyszami spływu. Jest to idealne rozwiązanie dla turystów podróżujących w kilkuosobowych grupach. Mimo, że rafting to sport ekstremalny, turyści nie muszą obawiać się o swoje bezpieczeństwo. Podczas spływu towarzyszy nam instruktor, a trasa jest dostosowywana do poziomu umiejętności grupy. Osoby, które cenią sobie bardziej tradycyjne sporty, mogą skorzystać z kajaka. Dunajec jest prawdziwą mekką kajakarzy górskich. Na tej rzece trenowało wielu wybitnych sportowców. Ze Szczawnicy pochodzi m.in. Mateusz Polaczyk – olimpijczyk, mistrz Europy i wicemistrz świata w kajakarstwie górskim.

Spływ przełomem Dunajca

W Szczawnicy obowiązkowym punktem każdego turysty powinien być spływ przełomem Dunajca. Osoby, które wolą to zrobić w spokojniejszy sposób niż rafting czy kajak, mogą skorzystać z regionalnych łodzi. Spływy organizowane są od 1 kwietnia do końca października. Turyści mają do wyboru dwie trasy o długości ok. 18 i 23 km. Podczas ponad dwugodzinnego spływu można zobaczyć m.in. Marcelową Górę, która znajduje się w ścisłym rezerwacie przyrody - nie prowadzi do niej żadna trasa turystyczna. Po dotarciu na ląd warto odwiedzić Palenicę. Każdemu posiadaczowi biletu ze spływu przysługuje tego dnia 20 proc. zniżki na wjazd koleją krzesełkową Polskich Kolei Linowych.

- Zapraszamy wszystkich na weekend do Szczawnicy. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, niezależnie od wieku czy zainteresowań. Możemy się tu wyciszyć, poznać lokalną tradycję i historię czy poszukać ekstremalnych wrażeń. W dodatku w pięknym i leczniczym klimacie – mówi Łukasz Chmielowski z Polskich Kolei Linowych.

 

źródło: Polskie Koleje Linowe