Podobno są pary, które mimo upływu lat wciąż czerpią niezmąconą radość ze wspaniałego, świeżego seksu. Większości jednak to się nie udaje – pośpiech, obowiązki, a w końcu i rutyna sprawiają, że nasze zbliżenia stają się automatyczne i brakuje w nich nie tylko spontaniczności, ale i często… czułości. Czy można to zmienić? Oczywiście! Sposobem na to jest seks… tantryczny.
Wiele par z dłuższym stażem zastanawia się, czy wszystko z nimi w porządku. Jest miłość, jest przyjaźń i zaangażowanie w związek, ale jeśli chodzi o seks… to to już nie jest to, co było. Po pierwsze, staje się on przewidywalny i nudny – ruchy i pieszczoty partnera znamy niemal na pamięć, nic nas nie zaskakuje, a i o orgazm często coraz trudniej. Po drugie, często to właśnie po kilku latach związku partnerzy się od siebie oddalają – dzieci są małe i wymagające ciągłej uwagi, oboje sporo pracują, nie mają chwili dla siebie. To nierzadko skutkuje konfliktami, a czasem i nawet kryzysem w związku.
Efekty są łatwe do przewidzenia. Seks, jeśli już się zdarza (a zdarza się nieczęsto), to nie obfituje w fajerwerki. Niektóre kobiety zaczynają udawać orgazm, aby tylko mieć go „z głowy”, coraz częściej wszystko przebiega szybko i przewidywalnie – byle tylko się zaspokoić. Niestety, dla wielu par jest to początek końca dobrej relacji.
Jeśli zauważasz siebie i swojego partnera we wspomnianym opisie, to być może seks tantryczny jest właśnie dla was. To szansa na ponowne odkrycie czułości, bliskości, na zauważenie partnera i cieszenie się wspólnymi chwilami w łóżku. Tylko… na czym taki seks polega?
Sam tantryzm to pewnego rodzaju filozofia, która znana jest już od 4000 tysięcy lat. Słowo „tantra” oznacza „ciągłość świadomości” i jest doskonałym oddaniem seksu tantrycznego – to chwile bliskości przeżywane bardzo świadomie i z pełnym zaangażowaniem. Filozofia tantryzmu sięga zarówno do hinduizmu, buddyzmu, jak i religii indyjskiej.
Seks tantryczny w ogromnym stopniu różni się od tego, jaki widzimy w wydaniu zachodnim. Tutaj nie ma miejsca na przygodne relacje, pośpiech, obraźliwe albo medyczne określenie kobiecych czy męskich organów płciowych. Tantra jest zaprzeczeniem spontaniczności oraz wulgarności, a seks w tym wydaniu nazywany jest „połączeniem dusz”. To przeżycie duchowe.
Warto podkreślić inne różnice miedzy seksem zachodnim – takim, jaki znamy z magazynów czy internetu, od seksu tantrycznego. Ten pierwszy stał się niemal produktem. Bez najmniejszych oporów znajdziemy techniczne informacje o tym, co zrobić, aby przedłużyć wytrysk, w sensie – gdzie nacisnąć, gdzie dłużej przytrzymać. Wiemy, które elementy damskiego ciała należy popieścić, aby kobiecie było dobrze, których części ciała mężczyzny trzeba dotknąć, aby ten odczuwał satysfakcję. W kulturze zachodniej mówimy o seksie bez żadnych oporów, odzierając go z intymności. W tantrze nie ma dla takich rzeczy miejsca. Seks to tajemnica, spełnienie, intymność i piękne nazewnictwo. Nikt nie nazwie penisa „penisem”, tylko berłem świata. Nie używa się słów „cipka” czy „pochwa”, ale „kwiat piwonii” albo „drogocenne wrota”. Oczywiście niektórych to bawi, niemniej, gdy zagłębimy się w tę filozofię, można wynieść z tego wiele dobrego – między innymi głęboki szacunek dla partnera.
Przede wszystkim jednak należy podkreślić, że w seksie tantrycznym nie ma pośpiechu. To taniec partnerów, którzy skupieni są na sobie i którzy kroczą powolną drogą, aby przynieść sobie maksimum przyjemności i uwagi. Bywa, że seks tantryczny trwa nawet kilka godzin.
Powoli przechodzimy do konkretów (bo pewnie już zastanawiasz się, o co właściwie z tym całym seksem chodzi). Jak uprawia się seks tantryczny?
Otóż po pierwsze – zarówno ty, jak i twój partner, musicie zmienić nastawienie do seksu. Przestać traktować go jako niemal wzajemną masturbację i wyścig o to, kto pierwszy osiągnie orgazm. Musicie zrozumieć, że wasz seks się zmieni. Będzie polegał na dawaniu siebie partnerowi, skupieniu się na nim i jego potrzebach oraz przede wszystkim – na uważności. To, mówiąc najprościej – dopełnianie się i wchodzenie na inny wymiar świadomości.
Po drugie, zarówno ty, jak i twój partner, musicie się na siebie otworzyć. I tutaj może być problem, ponieważ jeśli związek przeżywa kryzys, będzie to niezwykle trudne. Długotrwałe konflikty, wzajemne oskarżanie się i ciągnące się latami pretensje mogą sprawić, że nie będziesz miała ochotę otworzyć się na partnera, a partner na ciebie. Dlatego czasem seks tantryczny bywa nazywany swoistą terapią. Od pierwszego, małego kroczku, po prawdziwie tantryczny, bardzo zmysłowy seks i przypomnienie sobie, jak bardzo możecie być sobie bliscy.
Po trzecie, nierzadko wprowadzeniem do seksu tantrycznego albo jego ważną częścią jest medytacja, która pozwoli na wyciszenie się i oderwanie od codziennych obowiązków. Bo w tego rodzaju zbliżeniach nie ma miejsca na myślenie o pracy, remoncie mieszkania, problemach szkolnych córki, obiedzie czy własnym, nie do końca idealnym wyglądzie. Medytacja pozwala oderwać się od tego typu myśli, zaakceptować siebie i w pełni skoncentrować zarówno na dawaniu, jak i na braniu przyjemności. Mówiąc krótko – tylko wy, tu i teraz. Świat zewnętrzny na chwilę przestaje istnieć. Brzmi ciekawie, prawda?
W końcu, po czwarte, musicie zrozumieć, że sam stosunek płciowy jest tylko uzupełnieniem seksu tantrycznego. On sam opiera się głównie na bliskości, zharmonizowaniu uważności, bicia serca, oddechów. To wielka porcja czułości i troski. W dodatku czasami jest tak, że jeden z partnerów potrzebuje poczuć się „zaopiekowanym” – i właśnie tantra to umożliwia. To zaspokojenie najpierw potrzeb fizycznym, umysłowe zespolenie się i ukojenie, a potem dopiero sam stosunek i orgazm.
Wiesz już, co jest ważne w seksie tantrycznym. Czas na poznanie jego konkretniejszych zasad. Oto, o czym musicie pamiętać:
1. Stworzenie intymnej przestrzeni
Aby seks tantryczny był w ogóle możliwy, musicie dobrze przygotować intymną przestrzeń. W praktyce oznacza to udanie się np. do własnej sypialni, w której zadbacie o zlikwidowanie ostrego światła (np. poprzez zasunięcie zasłon) i pojawienie się ciepłego (w postaci świec i świeczek). Aby spotęgować poczucie wyjątkowej atmosfery, powinniście też ozdobić pokój kwiatami, wypełnić powietrze zapachem eterycznych olejków (polecane są np. jaśmin albo róża) oraz zadbać o właściwą oprawę muzyczną. Nie musi być to muzyka wschodnia – ważne, żeby brzmienie miało na was kojący, relaksujący wpływ. Oczywiście niezbędne jest także wygodne, duże łóżko – nie może skrzypieć czy posiadać jakiejś innej, znaczącej dla seksu wady.
2. Kontakt wzrokowy
Być może uważasz, że to oczywiste, że w trakcie seksu patrzysz partnerowi prosto w oczy, ale uwierz – dla wielu par to niemal ponowne odkrycie siebie. Bardzo często zdarza się, że kobieta i mężczyzna, którzy są już ze sobą od wielu lat, zapominają o tej prostej czynności, a podczas zbliżeń po prostu zamykają oczy albo patrzą ponad ramieniem partnera. Seks tantryczny wymusza kontakt wzrokowy, który jest niezbędnym elementem bliskości i uważności, a także umożliwia prawdziwe skupienie się na tym, co ofiarowują sobie partnerzy.
Uwaga! Nie przejmuj się tym, że z początku będziesz czuła się dziwnie – może nawet zachce ci się śmiać. To dlatego, że intensywny kontakt wzrokowy zazwyczaj budzi w nas pewne zażenowanie – nawet w stosunku do własnego partnera.
Cenna wskazówka! Pamiętaj, że konieczność utrzymywania kontaktu wzrokowego nie oznacza, że macie patrzeć na siebie bez przerwy, że nie wolno wam nawet odwrócić wzroku – to nie tak! Chodzi o to, żeby tego kontaktu było więcej niż jego braku.
3. Świadomy dotyk
W trakcie seksu tantrycznego powinniście skupić się na dotyku, analizując go i ofiarowując uważnie. Co jednak najbardziej istotne, tutaj nie chodzi tylko o pieszczenie konkretnych partii ciała, ale raczej o to, żeby dotykać całego partnera – jego plecy, ramiona, nogi, brzuch, głowę, twarz. Zastanawiaj się, jak sprawić mu przyjemność, jak okazać miłość i czułość. Nie koncentruj się na jego narządach płciowych, ale pieść je na równi z pozostałymi elementami ciała.
4. Skupienie na oddechu
Postarajcie się zharmonizować swoje oddechy – tak, aby wtedy, gdy ty wydychasz powietrze, twój partner je wciągał. Głupie? Absolutnie – to ważny aspekt połączenia duchowego.
5. Odkrywanie zmysłów
W zachodnim seksie zazwyczaj czerpiemy dotykiem – w poradnikach znajdziesz mnóstwo sposobów na to, jak poczuć to, jak poczuć tamto, gdzie dotykać, jak dotykać… W seksie tantrycznym należy czerpać wszystkimi zmysłami. Chodzi o to, by poczuć, jak pachnie skóra partnera w różnych fazach zbliżenia, jak on smakuje, jak zmienia się jego twarz w trakcie odczuwania poszczególnych pieszczot. To sztuka odbierania i dawania całą sobą.
6. Kontrola nad orgazmem
Nastawienie na orgazm to główne zadanie współczesnego seksu. Zbliżenie staje się więc niejako wyścigiem o to, kto pierwszy „dojdzie”, a jeśli kobiecie się nie udało, oznacza to, że coś jest nie tak. Z punktu widzenia seksu tantrycznego wygląda to zupełnie inaczej. Orgazm jest tylko częścią przyjemności spędzenia ze sobą intymnych chwil. Jest wskazany, ale gdy pojawi się zbyt szybko, zepsuje całą zabawę. O wiele ważniejsza jest cała droga, która prowadzi do miłosnego spełnienia niż ono samo.
7. Wspólna radość z seksu
Seksu nie można nazwać tantrycznym, jeśli tylko jedna osoba będzie skupiona na dawaniu przyjemności tej drugiej. To ma być wspólna zabawa i wspólna radość. Ty i partner musicie przestać skupiać się albo tylko na sobie, albo tylko na partnerze – trzeba to umiejętnie połączyć, a przy okazji zaakceptować siebie.
Znasz już podstawowe zasady związane z seksem tantrycznym. Pytanie jednak, od czego go zacząć. Mamy dla ciebie kilka wskazówek na dobry „pierwszy raz”.
Przede wszystkim, skupcie się na czułości. Według znawców seksu tantrycznego, dobrym pomysłem jest położenie się obok siebie w pozycji „na łyżeczkę” – wówczas jedno z partnerów przyciąga biodra do ciała drugiego i obejmuje go ramionami. Jeszcze daleko do seksu – waszym zadaniem jest skupienie się na własnych zapachach, oddechach i odczuwaniu bliskości.
Potem czas na długą grę wstępną. Rozpocząć może ją na przykład masaż – to znany i bardzo ceniony sposób na wartościową grę wstępną. Masaż powinien przebiegać z użyciem olejków natłuszczających i skupiać się na całym ciele partnera. Pieść jego nogi, ręce, dłonie i palce, a także twarz. Zbliżaj się do okolic intymnych partnera, ale ich nie dotykaj – to rozbudza pożądanie. Taki masaż może trwać nawet kilkadziesiąt minut, po czym następuje zamiana partnerów.
Uwaga! Być może o tym nie wiesz, ale jeśli chcesz poznać naprawdę najlepsze techniki seksu tantrycznego, to możesz zapisać się na specjalne warsztaty. Wiele osób sądzi, że oznaczają one udział w seksie zbiorowym i rzeczywiście – takie warsztaty także się zdarzają. Organizowane są jednak przez zwykłych oszustów.
Dobre warsztaty seksu tantrycznego nie przekraczają zasad dobrego smaku, a partnerzy nie uprawiają seksu, lecz uczą się, jak wchodzić w największą bliskość, jak sprawiać partnerowi przyjemność, poznają też techniki związane z długą, satysfakcjonującą grą wstępna. Na tego typu warsztatach możesz na przykład nauczyć się odprężającego masażu twarzy.
Seks tantryczny to także konkretne pozycje, które umożliwiają partnerom spojrzenie na siebie z innej perspektywy. Jest ich naprawdę wiele, więc przytoczymy tylko wybrane.
1. Odwrócony jeździec
W tej pozycji kobieca siada na leżącym na plecach mężczyźnie, ale robi to tyłem do niego. Dzięki temu może swobodnie kontrolować głębokość penetracji, odczuwa też swobodę w wielu innych aspektach. Mężczyzna z kolei rozkoszuje się „tańczącymi” biodrami partnerki.
2. Pozycja yab-yum
Bardzo istotna w seksie tantrycznym. Kochankowie ciągle utrzymują kontakt wzrokowy i siadają naprzeciwko siebie. Nie przerywając głaskania się i całowania, mężczyzna krzyżuje nogi, a kobieta siada na nim i oplata nogi wokół jego bioder. Potem kobieta kładzie rękę na karku mężczyzny, a mężczyzna na karku kobiety, drugimi rękoma partnerzy gładzą się po plecach. W kolejnym etapie kochanka zaczyna poruszać biodrami, ocierając łechtaczką o „budzący się” penis. Następnie kobieta wprowadza członek do pochwy, jednak później regularnie go wyjmuje (bez użycia rąk). Kiedy mężczyzna zaczyna zbliżać się do spełnienia, jego partnerka powinna rytmicznie zaciskać mięśnie Kegla, potęgując rozkosz partnera.
3. Pozycja w łuk
On siedzi na brzegu łóżka, ona na nim siada, po czym przechyla całe ciało w dół, opierając się dłońmi o podłogę. Kobieta zaczyna delikatnie się poruszać, podczas gdy mężczyzna opiera się o poduszki.
4. Skrzyżowane klucze
W tej pozycji kobieta leży na plecach. Kiedy mężczyzna się na niej kładzie, ta krzyżuje nogi na wysokości jego klatki piersiowej i opiera stopy o jego ramiona. Dzięki temu możliwa jest bardzo głęboka penetracja, w trakcie której partnerzy mogą patrzeć sobie głęboko w oczy.
Absolutnie nie. Seks tantryczny nie musi każdemu pasować – dla niektórych partnerów jest zbyt wymagający, zarówno pod względem ofiarowywania siebie, jak i czasu, który potrzebny jest do zbliżeń. Jednocześnie należy podkreślić, że seks tego typu wcale nie musi trwać kilku godzin. Trzeba jedynie pamiętać o tym, aby nie omijać gry wstępnej i nie rezygnować z „otoczki”, jaką jest wyjątkowy nastrój. Jeśli znajdziecie czas na długi seks połączony z masażami i synchronizacją ciał – świetnie. Jeśli nie, to wystarczy, że będziecie pamiętać, że gra wstępna nie może zostać zredukowana do minimum.
Jeśli czujesz, że oddalasz się od swojego partnera, jeśli nie pamiętasz już, kiedy czuliście się wyjątkowo blisko, kiedy całowaliście się jak za czasów młodości i tak po prostu patrzyliście sobie w oczy, to seks tantryczny może wam to wszystko przypomnieć. Jedyne, czego w tym przypadku potrzebujecie, to najprostszych… chęci.