Seks i Erotyka

Kiedy tylko twój partner daje ci do zrozumienia, że ma ochotę na seks, od razu psuje ci się humor. Być może jesteś jedną z tych kobiet, które jednak – dla świętego spokoju i dobra związku, ulegają, godząc się na zbliżenie bez większej przyjemności. A może po prostu odmawiasz, co oznacza, że nie uprawiacie seksu od tygodni lub miesięcy. W obu tych sytuacjach warto coś zmienić. Powiemy ci, dlaczego nie masz ochoty na zbliżenia i wyjaśnimy, co możesz z tym zrobić.

Dlaczego nie masz ochoty na seks?

Istnieje 99% prawdopodobieństwo, że w którymś z wymienionych przez nas powodów znajdziesz właśnie ten, który odpowiada za twoje niskie libido. Może być też tak, że przyczyn jest kilka – zmęczenie, źle dobrane leki, stres. Dlatego przeczytaj o wszystkich i sprawdź, co warto zmienić, by do sypialni wróciła radość i energia.

Brak ochoty na seks – przyczyny zdrowotne

•    Cukrzyca

Według statystyk nawet 500 tysięcy Polek i Polaków nie ma świadomości, że choruje na cukrzycę. Jeśli w tym gronie jesteś i ty (a kobiety stanowią większość chorych), to może jest to właśnie odpowiedź na pytanie, dlaczego nie masz ochoty na seks.

Na badania poziomu cukru w organizmie powinnaś się wybrać, jeśli nie pamiętasz, kiedy w ogóle takie badania miałaś. Zrób to tym bardziej, jeśli odczuwasz częste pragnienie (i częściej wydalasz mocz), ciągle jesteś senna i zmęczona, twój mocz ma nieprzyjemny zapach i często „łapiesz” infekcje skóry – np. grzybice. W przebiegu cukrzycy stwierdza się także bóle głowy czy nadmierną potliwość.

Co robić?

Udaj się do lekarza i poproś o zlecenie badań w kierunku cukrzycy. Jeśli rzeczywiście na nią cierpisz i to jest powód twojego braku ochoty na seks, wszystko wróci do normy wraz z podjęciem leczenia.

•    Niedoczynność tarczycy

Dla wielu kobiet problemy z tarczycą oznaczają przede wszystkim niekontrolowane tycie lub chudnięcie. Warto zatem wiedzieć, że wahania wagi to tylko jeden z aspektów, na które wpływa zła praca tarczycy. Inne to kondycja skóry (staje się przesuszona), kondycja włosów (zaczynają wypadać), a także nastrój (pojawia się drażliwość, napięcie), pracę serca (możesz odczuwać tzw.  „kołatanie”) czy właśnie popęd seksualny, który się obniża.

Co robić?

Jeśli doświadczasz objawów nadczynności lub niedoczynności tarczycy, udaj się do endokrynologa. Możesz skierować swoje kroki do jego gabinetu także wtedy, gdy nie masz objawów „tarczycowych”, ale po prostu nie masz ochoty na seks. Lekarz skieruje cię na badania (pod kątem hormonów tarczycy i innych, np. testosteronu) i – jeśli trzeba, wprowadzi odpowiednie leczenie, a ono wpłynie na twój popęd seksualny. Pozytywnie, rzecz jasna!

•    Źle dobrane tabletki antykoncepcyjne

Czy wiesz, że szacuje się, że nawet u 30% kobiet stosujących tabletki antykoncepcyjne może wystąpić gwałtowny spadek libido? Przyczyną jest obniżenie poziomu androgenów (w tym testosteronu) za które odpowiadają właśnie pigułki. Dodatkowo należy zauważyć, że kobiety stosujące tą właśnie metodę antykoncepcji nie miewają owulacji, a to właśnie w okresie okołoowulacyjnym występuje naturalna ochota na seks.

Co robić?

Spadek libido najczęściej zauważa się po około 2-3 miesiącach od rozpoczęcia przyjmowania konkretnych pigułek. Warto wówczas udać się do swojego ginekologa i przedstawić mu negatywny wpływ tabletek na pożądanie. Nie martw się, nie będziesz musiała rezygnować z antykoncepcji – z zdecydowanej większość przypadków wystarczy zmiana pigułek.

•    Zażywane leki

Wśród leków, które najczęściej obniżają popęd seksualny, wymienia się te antydepresyjne oraz antyhistaminowe (na alergie).

Czy jednak oznacza to, że należy z nich rezygnować? Absolutnie nie. W przypadku leków przeciwdepresyjnych wskazano, że znaczne podniesienie libido następuje wraz z podjęciem regularnej aktywności fizycznej, w szczególności chodzi o trening cardio. Z kolei leki antyhistaminowe działają tylko 12 godzin, więc rozwiązaniem jest zażywanie ich o odpowiednich porach.

Uwaga! W popularnych syropach i tabletkach stosowanych na przeziębienie także występują substancje antyhistaminowe. Jeśli często je zażywasz, to zacznij czytać skład!

•    Depresja

Każdego roku diagnozuje się coraz więcej przypadków depresji. Po pierwsze dlatego, że rzeczywiście występuje ona częściej, po drugie – nie boimy się już mówić o chorobie, diagnozować się i leczyć. Wciąż jednak tysiące osób nie zdaje sobie sprawy, że to, co czują, to choroba mająca wpływ na wiele aspektów życia – w tym na popęd seksualny.

Jakie objawy powinny zwrócić twoją uwagę? Przede wszystkim jest to obniżony nastrój – ciągłe uczucie przygnębienia i smutku. Druga rzecz to brak motywacji: wstajesz rano i nie chce ci się w ogóle rozpoczynać dnia. Do tego dochodzą problemy z apetytem (nadmiernym lub zmniejszonym) oraz kłopoty ze snem, bóle głowy czy żołądka, utrata zainteresowania tym, co do tej pory cię cieszyło oraz bardzo niska samoocena.

Co robić?

Widzisz w tych objawach albo w części z nich siebie? To zwróć się do psychiatry i rozpocznij leczenie. Jeśli chorujesz na depresję albo masz jej początki, to nie pomogą ci bliscy, na nic także kolejne postanowienia. Potrzebujesz terapii i leków, by znów zacząć cieszyć się życiem… i seksem.

•    Dolegliwości natury intymnej

Jeśli podczas stosunku czujesz ból, dyskomfort albo cierpisz na suchość pochwy, to zupełnie naturalne jest obniżenie ochoty na seks – trudno czerpać z niego przyjemność, gdy piecze lub boli!

Co robić?

Wiele kobiet cierpi z powodu suchości pochwy - na szczęście dzisiaj jest na to całe mnóstwo rozwiązań. Po pierwsze – możesz udać się do lekarza i poprosić o sprawdzenie przyczyn takiego stanu. Po drugie – doraźnie możesz używać środków nawilżających, których na rynku jest całe mnóstwo: pachnących, smakowych czy o odpowiednim pH. Niektóre z nich potęgują seksualne doznania, dlatego są bardzo zalecane.

Brak ochoty na seks – inne przyczyny

•    Zmęczenie i stres

Obowiązki w domu, opieka nad dziećmi, problemy w pracy i konflikty z partnerem – wszystko to generuje olbrzymie zmęczenie i solidne dawki stresu. Co gorsza, to codzienność wielu z nas.

Co robić?

Istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że to właśnie nie żadne leki, hormony czy choroby, ale właśnie zmęczenie codziennymi obowiązkami i duże porcje stresu powodują, że zwyczajnie nie masz ochoty i siły na łóżkowe wygibasy. I w tym przypadku musisz podejść do sprawy wieloaspektowo.

Przede wszystkim – zastanów się nad tym, czy podział obowiązków w waszym związku jest prawidłowy. Jeśli oboje pracujecie zawodowo, to czy po przyjściu z pracy tylko ty zajmujesz się domem i dziećmi, czy może macie rzetelny podział obowiązków? Jeśli to pierwsze i wielokrotnie czułaś, że dom stoi na twojej głowie, to koniecznie musisz porozmawiać ze swoją drugą połówką.

Wytłumacz partnerowi, że zmęczenie codziennymi, licznymi obowiązkami fatalnie wpływa na wasz związek i twoje libido. Trudno przecież czuć ochotę na seks po 8 godzinach pracy poza domem, a potem drugim etacie w mieszkaniu! Nie każdy mężczyzna zdaje sobie sprawę, że choć kwiaty czy czekoladki są miłe, to prawdziwą rewolucję w seksie może przynieść odciążenie kobiety w obowiązkach.

Po takiej rozmowie warto ustalić nowe zasady, np. – ty kąpiesz dzieci, mąż je usypia. Ty gotujesz obiad, twój partner po nim sprząta itd. I koniecznie ustalcie, że każdy z was ma godzinkę dla siebie – na lekturę, drzemkę czy oglądanie ulubionego serialu.

Po drugie – zastanów się, co możesz zrobić, by poczuć więcej sił i się odstresować. Może rozwiązaniem jest weekendowy wypad za miasto, chociaż co dwa miesiące? Może warto zatrudnić nianię albo poprosić rodziców o opiekę nad dziećmi i częściej wychodzić do kina czy knajpki?

Po trzecie – wieczorem usiądź spokojnie z lampką wina i zastanów się nad tym, czy zbyt wysoko nie stawiasz sobie poprzeczki. Może jesteś „Zosią Samosią”, która sama bierze na siebie zbyt dużo obowiązków, bo przecież inni źle je wykonają? Może twoje dzieci są już starsze, ale w ogóle nie pomagają wam w domu? A może nie potrafisz odpuszczać i wieczorem, zamiast usiąść i się zrelaksować, ściągasz firanki do prania i odkurzasz? Takich kobiet jest mnóstwo i na ich problemy jest jedno rozwiązanie – wolny wieczór. Ustal, że choćby się paliło, od 20-tej jest czas dla ciebie. Zostaw to prasowanie, firanki, kuchnię i zacznij żyć.

Jeśli z kolei dokucza ci ciągły stres, np. nieustannie przejmujesz się tym, co dzieje się w pracy, jesteś poirytowana i spięta – zastanów się nad wizytą u psychologa. Specjalista da ci wskazówki, jak redukować napięcie i odciąć sprawy zawodowe od życia rodzinnego. To bardzo pomocne!

•    Wczesne macierzyństwo

Niedawno urodziłaś dziecko. Minęło już sześć tygodni albo i trochę więcej, twój partner coraz bardziej naciska na zbliżenia, a ty… nie masz na to najmniejszej ochoty. Brzmi znajomo?

Co robić?

Nic na siłę! Jeśli twoja pociecha ma zaledwie kilka tygodni i w dodatku jest dość wymagająca (jak większość noworodków), to jest to trudny czas i musicie po prostu przejść przez to razem. O problemie można mówić, gdy miną np. 3-4 miesiące od porodu, a u ciebie wciąż nic się nie zmienia.

Zastanów się także, czy przyczyną nie jest strach przed pierwszym zbliżeniem po porodzie – odczuwa go wiele kobiet, zwłaszcza te, które rodziły naturalnie. Zazwyczaj jednak obawy nie mają żadnego przełożenia na rzeczywistość – wystarczy romantyczny klimat i odrobina środka nawilżającego.

Jeśli jesteś młodą mamą, dobrze byłoby się także zastanowić, czy przypadkiem nie wpadłaś w system „zrobię wszystko sama, inaczej dziecku stanie się krzywda”, który bardzo szybko prowadzi do wyczerpania. Zmień podejście, uwierz w swoich bliskich (zwłaszcza w partnera) i naucz się prosić o pomoc. Odetchniesz i nabierzesz sił, a one są niezbędne do obudzenia libido!

•    Nuda!

U tysięcy par przebiega to tak samo – na początku związku jest silny i ciągły popęd, a potem do łóżka stopniowo wkrada się nuda. Ty także uważasz, że wasz seks wyglądałby inaczej, gdyby wszystko nie było takie przewidywalne i przez to nieatrakcyjne? Jest na to sposób, ale wymaga wysiłku i chęci zmiany sytuacji.

Co robić?

Urozmaicenie – to słowo klucz, które otworzy wam drogę do ponownego cieszenia się ze zbliżeń. Możliwości urozmaicenia seksu są ogromne. Możecie zacząć od lubrykantów, które dodadzą trochę pikanterii. Możecie wprowadzić element nowości w postaci inscenizowania scenek (włącznie z przebraniami czy nową, inną niż dotychczas bielizną). Możecie sięgnąć po zabawki, które odmieniły już życie seksualne wielu par: nakładki na penisa, wibratory, wkładki wibrujące do pochwy. Czy wiesz, że takie urozmaicanie seksu polecają seksuolodzy?

Uwaga! Jednym z częstszych błędów, będącym jednocześnie swego rodzaju blokadą, jest założenie, że korzystanie z tego typu „zabawek” jest zbyt odważne i niewłaściwe. To nieprawda! Wszystko jest dla ludzi i dopóki zarówno tobie, jak i twojemu partnerowi będzie to pasowało, to nie pozostaje wam nic innego, jak eksperymentowanie.

Do urozmaicenia seksu zalicza się także zmiana dotychczasowych przyzwyczajeń. Może najwyższy czas przenieść się z sypialni do salonu? Zaszaleć i spróbować zupełnie nowej pozycji albo wybrać się na samochodową wycieczkę z pikantnym przystankiem?

•    Kompleksy

Właściwie to nawet miałabyś ochotę na seks, ale ostatnio przytyłaś lub z jakiegoś innego powodu czujesz się nieatrakcyjna? To problem wielu kobiet. I trzeba z nim walczyć.

Co robić?

Rozwiązanie jest dwuaspektowe. Przede wszystkim – musisz uświadomić sobie, że bycie seksowną to nie tylko piękne, szczupłe ciało. Są kobiety o obłędnych figurach, które jednak w łóżku nie potrafią się zaangażować. Są też takie, które mają wiele niedoskonałości, a jednak jest w nich coś niesamowicie przyciągającego i seksownego. Wiesz, co to jest? To aktywne zainteresowanie seksem i czerpanie z niego przyjemności.

Kiedyś powstało badanie, w którym zadano mężczyznom pytanie o to, czy ważniejszy jest dla niej idealna figury kobiety, czy jej szczera umiejętność cieszenia się seksem. Według większości panów zdecydowanie najbardziej istotne w seksie jest otwartość i czerpanie przyjemności. Uwierz zatem – twój partner nie zauważy twojego cellulitu czy kilku nadprogramowych kilogramów, jeśli będziesz aktywna w łóżku!

Jeżeli jednak wciąż masz problem i kompleksy cię blokują, zastanów się, co możesz zmienić. Może potrzebujesz laserowego usuwania rozstępów albo chociaż seksownej koszulki, aby poczuć się lepiej? Może dobrym pomysłem jest przejście na dietę albo zwiększenie aktywności albo czas zadbać o gładszą skórę? Zadbaj o siebie – dla siebie!

•    Chowanie urazy do partnera

Czasami  jej przyczyną jest pozornie wybaczona zdrada, innym razem brak czułości, a u innych kobiet – rozczarowanie podejściem partnera do codziennych obowiązków. Przyczyny są tutaj nieistotne – ważny jest fakt, że głęboko skrywana uraza do partnera powoduje, że libido spada niemal do zera.

Co robić?

Aby pojawiło się pożądanie, musicie zadbać o wasze relacje. Jeśli są one już bardzo trudne – pomyślcie o terapii małżeńskiej. To świetny krok w stronę uzdrowienia związku, polecany zwłaszcza w przypadku par, które mają już za sobą liczne rozmowy i czują, że nie radzą sobie ze swoimi problemami.

•    Strach przed ciążą

Macie już jedno, dwójkę albo nawet trójkę dzieci i jedno jest pewne – nie chcecie już więcej lub nie chcecie ich więcej teraz. Albo nie chcesz ty. Seks kojarzy ci się z ryzykiem, więc twoje libido spada – na samą myśl, że miałabyś znowu rodzić albo opiekować się noworodkiem masz ochotę uciec z łóżka. Znasz to?

Co robić?

Zapewne domyślasz się, jakie jest rozwiązanie twojego problemu – oczywiście polega na dobrym zabezpieczeniu się przed ciążą. Możesz zdecydować się na tabletki, prezerwatywy, globulki, wkładkę domaciczną czy plastry. Jeśli jednak jedna metoda antykoncepcji cię nie uspokaja, połącz dwie – na przykład prezerwatywę z pigułkami antykoncepcyjnymi.

Walcz o swoje życie seksualne – ma ogromny wpływ na związek!

Seks to nie „tylko seks”, ale „aż seks”. Jego brak w związku sprawia, że między partnerami dochodzi do licznych nieporozumień, brakuje bliskości i intymności. Jeśli zatem nasze porady nie poskutkują i czujesz, że nie radzisz sobie z brakiem libido – udaj się do seksuologa. To żaden wstyd, lecz potraktowanie swojego problemu poważnie i zrobienie wszystkiego, by znaleźć rozwiązanie. Dla dobra swojego i dobrego, dającego szczęście związku.

 

Tematy: