Ślub i Wesele

Jak poradzić sobie z ustaleniem listy gości i uniknąć zbędnych rodzinnych dyskusji czy kompromisów? O podpowiedzi poprosiliśmy Annę Machnowską z  portalu-katalogu ślubnego PlanujemyWesele.pl.

– Nikt tu lepiej nie udzieli odpowiedzi niż narzeczeni – mówi ekspertka. – Można zadać pytania, które pomogą ułożyć taką listę, że młodzi będą czuć się komfortowo. Istnieją różne kwestie do rozważenia, ale w efekcie para będzie miała świadomość, dlaczego i komu wręczyła zaproszenia. To doświadczenie może mieć wpływ na tworzenie zasad komunikacji w małżeństwie – przekonuje Anna Machnowska.

1. Jakie znaczenie ma ten dzień?

Pary pobierają się z miłości i chęci spędzenia razem życia. Dzień zaślubin jest powodem do radości, celebracją uczucia. Mamy tu jednak na myśli aspekt emocjonalny związany z poglądami i stylem życia. Jesteście intro- czy ekstrawertykami? Jak podchodzicie do okazywania uczuć publicznie? Ślub i wesele to intymna uroczystość, pokazujemy nasz świat. Należy ustalić, ile chcemy ujawnić i czuć się naturalnie.

2. Jaki macie budżet?

Od decyzji o ślubie do wręczenia zaproszeń pary przechodzą przez kalkulację, rekonesans cen i kompromisy. Wizja skali wesela zmienia się, to naturalne. Czynnik finansowy jest jednym z ważniejszych. – Ceny mogą się różnić, widać to na poziomie ofert ogólnych usługodawców – mówi Anna Machnowska. – Zależą od ilości gości i standardu sali, menu i terminu – dodaje ekspertka.

– Zarządcy sal stosują coraz częściej praktykę płacenia za min. 100 osób (liczba przykładowa), jeśli wesele ma być w sobotę. Rozważcie zmianę terminu na piątek, niedzielę bądź w tygodniu – podpowiada Anna Machnowska.

Co zrobić, kiedy nie wiemy, ilu będzie gości, a właściciel sali wymaga dokładnego określenia liczby? – Podać mniej – radzi ekspertka. – Rzadko zdarza się, aby przyszli wszyscy zaproszeni, a jeśli nawet, to lepiej dopłacić niż płacić za puste miejsca – dodaje ekspertka.

Co do „zwracania się” za talerzykowe, większość gości będzie starać się, aby wartość nie była mniejsza niż koszt spędzenia wieczoru w restauracji. Jednak gość daje, ile może. Najlepiej założyć, że na wesele powinno być nas stać i nie oczekujemy zwrotu wydanej kwoty.

3. Rodzice tworzą listę gości?

Pokutuje przekonanie, że jeśli było się na czyimś weselu, to konieczny jest rewanż. Takie zwyczaje są nadal żywe, szczególnie gdy to rodzice wyprawiają wesele. Wówczas do młodych należy decyzja, czy chcą poddać się woli rodziców, czy mieć skromniejszy ślub i przyjęcie, ale na swoich zasadach.

Finansowanie ślubu przez rodziców nie jest jednoznaczne z narzuceniem listy gości – często młodzi dostają wesele w prezencie i ewentualnie prośbę o uwzględnienie w zaproszeniach kilku osób. Para powinna uszanować prośbę. Inna sytuacja ma miejsce, kiedy para finansuje wesele, a rodzice domagają się, by kogoś zaprosić. Jeśli mamy z rodzicami dobre stosunki, na pewno nie będzie problemu z ustaleniem listy.

4. A co z gośćmi z daleka?

Tu znowu warto wziąć pod uwagę stopień zażyłości, ewentualnie ważne zobowiązania rodzinne. Każdy gość na liście zasługuje na kilka minut analizy w kontekście relacji. Co do zakwaterowania – nie jest obowiązkiem zapewnianie go gościom, to wyłącznie kwestia dobrej woli narzeczonych.

Na sam ślub można zaprosić setki osób, tylko warto zastanowić się, jaki to ma cel. W dobie łatwej komunikacji wystarczy dziś wrzucenie zdjęcia w mediach społecznościowych, a osobom starszej daty wysłać fotografię ślubną pocztą z powiadomieniem o fakcie odbycia się ceremonii.

4. Goście z miejsca pracy?

W niektórych regionach Polski istnieje zwyczaj zapraszania delegacji z pracy – odbywa się to bezosobowo, za oficjalnym zaproszeniem lub powiadomieniem i dotyczy głównie urzędów – pary „udostępniają” kilka miejsc przy stole, często nie wiedząc, kto przyjdzie. Jednak odchodzi się od tej tradycji, a narzeczeni sami decydują, czy chcą gościć kogoś ze swojego środowiska zawodowego.

Jak zapraszać osoby z pracy? Na pytanie odpowiada ekspertka, Anna Machnowska: – Na wesele najlepiej zapraszać osoby, z którymi łączy nas dobra relacja. Wręczamy standardowe zaproszenia. Innych znajomych można zaprosić mailem lub wywieszając żartobliwe powiadomienie-zaproszenie na tablicy. Rozwiązaniem jest również przyniesienie ciasta i zaserwowanie szefom i współpracownikom już po ceremonii, aby podzielić się radością z osobami, z którymi widujemy się na co dzień.

****

Artykuł powstał dzięki wiedzy i doświadczeniu zespołu portalu ślubnego z katalogiem usług – PlanujemyWesele, który wspiera narzeczonych poradami i inspiruje ich już od 10 lat.