Układ odpornościowy przyszłej mamy zmienia się i działa inaczej. Ciąża powoduje zwiększenie produkcji limfocytów T regulatorowych, których zadaniem jest ochrona rozwijającego się płodu przed systemem immunologicznym matki. „Zajęte” obroną płodu komórki wykazują mniejszą skuteczność w ochronie organizmu ciężarnej, zwiększając jej podatność na zakażenia wirusowe i bakteryjne. Ryzyko zachorowania jest więc wyższe, ale można je minimalizować stosując kilka potwierdzonych medycznie metod.
W czasie ciąży kobiety powinny wyjątkowo zadbać o swoje zdrowie. Nie bez powodu ciężarnym zaleca się wdrożenie zdrowej diety, ruch na świeżym powietrzu i wypoczynek. Są to czynniki mające duży wpływ na zwiększenie odporności organizmu, który przez kolejnych 9 miesięcy będzie zaprogramowany głównie na ochronę dziecka. Aby zmniejszyć ryzyko infekcji wirusowej, czy zarażenia bakteriami, warto zastosować się do kilku wskazań.
Ta zasada może pomóc uchronić się przed niebezpieczną (szczególnie dla kobiet w ciąży) bakterią listeria monocytogenes, której zarażenie prowadzi do lysteriozy – choroby przebiegającej najczęściej pod postacią posocznicy, zapalenia opon rdzeniowo-mózgowych oraz zapalenia mózgu.
Lysterioza jest chorobą zakaźną, najczęściej wywoływaną spożyciem zakażonego bakterią listeria monocytogenes mięsa, w tym ryb i owoców morza, mleka, niepasteryzowanych produktów mlecznych, a także niedokładnie umytych surowych warzyw i owoców. – przestrzega Waldemar Ferschke – lekarz epidemiolog i wiceprezes firmy Medisept. – Aby zmniejszyć ryzyko zarażenia, kobiety w ciąży powinny powstrzymać się od jedzenia produktów mogących zawierać niebezpieczny szczep, zadbać o odpowiednią obróbkę cieplną mięsa oraz myć dokładnie warzywa i owoce. – radzi specjalista.
Należy także pamiętać o właściwej higienie w kuchni. Bakterie obecne w mięsie zginą po jego obróbce cieplnej, jednak mogą pozostać na desce do krojenia lub blacie kuchennym. Wtedy najpewniejszym sposobem na pozbycie się ich z tych miejsc, jest dezynfekcja powierzchni środkiem biobójczym
Zwłaszcza, gdy przygotowujesz posiłek z surowego mięsa i warzyw. Bakterie obecne na tych produktach (m.in. wyżej wspomniana listeria monocytogenes, ale także gronkowiec, salmonella, E. coli), z łatwością mogą przedostać się z dłoni do organizmu, dlatego tak ważne jest, by szczególnie przed jedzeniem dokładnie je umyć, a nawet odkazić.
Dłonie powinny być starannie myte także po wizytach w miejscach publicznych, szczególnie środkach komunikacji miejskiej oraz wszędzie tam, gdzie dotykasz przedmiotów, których dotykało go dziesiątki innych osób.
Zaludnione miejsce to zawsze wyższe ryzyko obecności osób chorych. I o ile ze zwykłymi grypami, anginami oraz infekcjami organizm przyszłej mamy poradzi sobie bez problemu, o tyle może dojść do zakażenia czymś poważniejszym, co dla „zwykłego” człowieka może nie być groźne, ale staje się takie dla ciężarnej. Mowa tu choćby o ospie wietrznej, czy popularnej wśród dzieci tzw. chorobie bostońskiej. Unikanie tłumu oraz miejsc, gdzie mogą znajdować się chore dzieci (np. przedszkola, poczekalnie lekarskie), jest więc bardzo wskazane w trakcie ciąży, choć oczywiście nie można dać się zwariować.
Jest to temat wzbudzający wśród przyszłych matek ogromne kontrowersje. Jedne są zdania, że szczepienia w ciąży stanowią zagrożenie i nie powinny być wykonywane. Inne uważają, że pomagają chronić organizm przed ewentualnymi zakażeniami. Prawda leży dokładnie po środku.
W okresie ciąży można, a nawet powinno się poddawać niektórym szczepieniom, jak np. serii szczepień przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B (WZW B), jeśli oczywiście przyszła mama takowego nie wykonała przed poczęciem potomka. Poród jest czynnikiem zwiększającym ryzyko zarażenia tym wirusem, dlatego brak szczepienia może być niebezpieczny. – podkreśla Waldemar Ferschke.
Panie w ciąży nie powinny jednak szczepić się na ospę wietrzną, gruźlicę, świnkę oraz odrę. Niewskazane jest również szczepienie na różyczkę, ponieważ zachorowanie na nią w okresie ciąży wiąże się z poważnymi konsekwencjami. Dziecko narażone jest na tzw. zespół różyczki wrodzonej, inaczej Gregga – objawiający się m.in. wadami serca i wzroku, zaburzeniami słuchu, a także wieloma innymi uszkodzeniami oraz zmianami.
Może brzmi banalnie, ale są to czynniki mające ogromny wpływ na ryzyko zachorowania dla każdego organizmu – nie tylko kobiet w ciąży. Zbyt mało snu, przemęczenie (również psychiczne), podwyższony i długotrwały stres, mogą prowadzić do zmniejszenia odporności, a stąd już tylko krok do choroby (szczególnie w sezonie jesienno-zimowym).
Jeśli jesteś więc w ciąży, zadbaj o swoje ciało i umysł – często odpoczywaj, unikaj sytuacji stresowych i uprawiaj nieobciążającą aktywność fizyczną. Nie musi być to nic skomplikowanego, wystarczą codzienne spacery, najlepiej w parku lub lesie. Kontakt z naturą odpręża, a przebywanie na świeżym powietrzu dotlenia organizm – twój oraz dziecka.