Pewnie większość z nas przynajmniej kilka razy w swoim życiu powiedziała to zdanie „Żeby mi się tak chciało, jak się nie chce”. Wiadomo jak to jest, szczególnie z początkiem nowego roku robimy wielkie postanowienia: schudnę, zrobię kurs np. prawo jazdy, przynajmniej w stopniu komunikatywnym opanuję obcy język, napiszę książkę, wyjadę na zagraniczną wycieczkę, zacznę regularnie chodzić na siłownię, biegać lub ćwiczyć jogę, zdrowiej się odżywiać, rzucę palenie papierosów itd. Jednak plany planami a życie życiem, więc gdzieś w okolicach marca okazuje się, że z noworocznych postanowień nic nie zostało. No, może tylko nasze złe samopoczucie psychiczne i wyrzuty sumienia, że nadal tkwimy w tym samym miejscu co rok wcześniej bo zwyczajnie zabrakło nam chęci i motywacji do działania.